24 stycznia 2014

Statyw (adapter) dla iPhona

Zajawiłam się trochę na timelapsy, czego efektem był ostatni Jędruszkowce sunset timelapse. Niestety, ręczne pstrykanie, nawet ze statywu, powoduje bardzo duże drgania, przez co film jest zwyczajnie niekomfortowy w odbiorze. Mój bardzo dzielny aparat nie posiada opcji automatycznego wyzwolenia migawki, dlatego postanowiłam na razie (zanim kupię sobie wreszcie wypasioną lustrzankę) skorzystać z iPhona, który dzięki aplikacji (np. dostępny za darmo w dość okrojonej wersji, ale zawsze, Lapse It), jest w stanie zrobić serię zdjęć, o, powiedzmy, w miarę zadowalającej jakości. Do iPhona potrzebny był jednak statyw, a przynajmniej jakiś adapter do statywu.

I tu z pomocą przyszedł zaskakująco prosty projekt z Instructables. Zainspirowana ideą statywu z butelki, stworzyłam własną wersję pasującą do tego, co już miałam.

Z butelki po szamponie (to taka specjalna butelka, szeroka i spłaszczona po jednej stronie) odcięłam fragment z denkiem. Następnie wycięłam dwie szpary na grubość telefonu, tak aby można go było swobodnie w nie włożyć, ale też, żeby ścianki szpar go trzymały.



Następnie w dnie wyrżnęłam dziurę, przez którą można przebić wkrętak (część, którą wkręca się bezpośrednio do aparatu), po uprzednim odkręceniu nakrętki (mój model akurat taką miał). Następnie nakrętkę przykręciłam z góry, aby ustabilizować adapter.





Dzięki temu małemu wynalazkowi udało mi się nakręcić m.in. film na stoku w Kasinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz