17 lipca 2012

Nordic walking - fragmenty magisterki cz. 2

Oto druga część mojej pracy magisterskiej - tym razem poświęcona dyscyplinie nordic walking.

Historia dyscypliny

Nordic walking jest aktywnością ruchową polegającą na marszu z kijkami podobnymi do tych używanych w narciarstwie biegowym. Specjalna technika tego marszu wymusza zaangażowanie weń rąk i odciążenie stawów kończyn dolnych: stawów skokowych i kolan. Nordic walking to naturalny marsz, wzbogacony techniką odpychania się od podłoża za pomocą specjalnie skonstruowanych kijków, których umiejętne używanie angażuje górną część naszego tułowia. Technika marszu jest też pewnym połączeniem marszu tradycyjnego (bez użycia kijów) lub chodu sportowego z techniką jazdy na nartach biegowych odpychania się od podłoża, możemy przeczytać na stronie Centrum Nordic Walking.

Dyscyplina ta praktykowana jest od wielu lat. Właściwie, to już od zarania dziejów człowiek chodził podpierając się kijami. Jednak sama dyscyplina nordic walking narodziła się w krajach skandynawskich jako letnia alternatywa dla narciarzy biegowych. Już w latach trzydziestych XX wieku fińscy biegacze trenowali latem marsze z kijami. Z czasem ta forma ruchu stała się podstawowym narzędziem treningowym dla zawodników zimowej dyscypliny. W Finlandii nordic walking rozwijany był także w dalszych latach. Prekursorem i zaangażowanym propagatorem tej dyscypliny był Leena Jääskeläinen, który jako nauczyciel akademicki próbował zaszczepić tę aktywność w środowisku studenckim.

Na rewolucję dyscyplina musiała jednak czekać aż do końca XX wieku. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych zaczęto rozwijać profesjonalny sprzęt potrzebny do nordic walkingu, pojawiły się pierwsze nieco lżejsze kijki teleskopowe. Na początku lat dziewięćdziesiątych naukowcy w Stanach Zjednoczonych przebadali grupę osób uprawiających tę dyscyplinę pod względem wydatku energetycznego, odciążenia stawów itp., po czym pojawiły się pierwsze publikacje naukowe, entuzjastycznie donoszące o rewelacyjnych skutkach uprawiania nordic walkingu, takich jak szybkie spalanie kalorii, czy kilkudziesięcioprocentowe odciążenie stawów, co jednak potem okazało się trochę zbyt optymistycznym wynikiem. W połowie lat dziewięćdziesiątych fiński narciarz biegowy Marko Kantaneva, opracował zestawy ćwiczeń ruchowych w ramach nordic walkingu i był głównym konsultantem w kwestii opracowywania sprzętu (Burger 2010).

Natychmiast bowiem ruszył także proces udoskonalania kijków do nordic walkingu. Pierwsza z produkcją ruszyła firma Exel. Były one znacznie lżejsze niż dotychczasowe kije teleskopowe i miały już odpowiedni uchwyt, który pozwalał na wypracowanie pożądanej techniki marszu, owego odepchnięcia się od podłoża. Stworzenie tak wygodnego sprzętu w 1997 roku spowodowało rozwój masowego ruchu w tej dyscyplinie, zwłaszcza w Finlandii, dlatego można powiedzieć, że jest to jedna z dat przełomowych dla nordic walkingu. W tym samym roku zaprezentowano także angielską nazwę tego sportu, który dotychczas funkcjonował pod fińską nazwą: „sauvakävely”.

Na początku XXI wieku w krajach zachodnich nordic walking stał się zauważalnie popularną aktywnością ruchową. Zaczęła mnożyć się naukowa i popularnonaukowa literatura na temat zalet marszu z kijami. Z drugiej strony, w tym okresie pojawia się także literatura krytyczna, w której autorzy zastanawiają się, czy nordic walking rzeczywiście jest tak dobrodziejskim trendem, czy tylko doskonałym chwytem marketingowym. W 2005 roku można było mówić już o grupie fitnessowych sportów nordyckich, które zostały określone megatrendem, jak możemy przeczytać na stronie Międzynarodowej Federacji Nordic Walking (INWA).

Na tej fali popularyzacji w Europie, nordic walking dotarł także do Polski. W Polsce nie jest on jeszcze dyscypliną bardzo popularną, chociaż coraz bardziej rozpoznawalną, gdyż widzi się już coraz więcej osób chodzących z kijami. W ramach tej popularyzacji nordic walkingu w Polsce zaczęło powstawać coraz więcej firm zajmujących się szkoleniem nowych adeptów tej dyscypliny. Znamienne jest to, że powstało stosunkowo niewiele nieformalnych ugrupowań w tej dyscyplinie, a przynajmniej mało o nich było słychać. Ponieważ kładzie się nacisk na to, aby ta dyscyplina wykonywana była poprawnie, bo tylko wtedy przynosi pożądane efekty, potrzebni do tego są instruktorzy, szkoły. Wspólne spotkania nordic walkerów nie są więc do końca niezobowiązujące, ale noszą znamiona celowego treningu.

W niemal każdym większym mieście w Polsce działa już kilka takich firm, które oferują profesjonalne szkolenie. W 2007 roku powstała Europejska Stolica Nordic Walking w Barlinku, organizacja, która zaadaptowała trasy spacerowe w Puszczy Barlinieckiej na potrzeby nordic walkingu oraz stworzyła swoisty przemysł rekreacyjny, który promuje ten sport i walory turystyczne okolic Barlinka. W tym samym roku zaczęto organizować pierwsze zorganizowane marsze i maratony. W 2008 roku Polska przyłączyła się do INWA, tworząc Polską Federację Nordic Walking. Wtedy też odbyły się pierwsze szkolenia instruktorskie.

Trzeba zaznaczyć, że Polska w uprawianiu tej dyscypliny jest bardzo podzielona. Nordic walking popularny jest głównie na nizinnych terenach Polski, a więc raczej na północy; w Polsce Południowej nordic walking jest mało popularny. Główne centra to Pomorze, Mazury, Wielkopolska – tam działa najwięcej szkół i tam najwięcej ludzi uprawia nordic walking. Bo to jest raczej dyscyplina uprawiana na terenie płaskim - twierdzi instruktor krakowskiego Centrum Nordic Walking. Tak więc należy mieć na uwadze, że instytucjonalizacja tej dyscypliny w Krakowie i Małopolsce jest daleko spóźniona. Proces ten jest z pewnością bardziej zaawansowany w północnych częściach naszego kraju.

Subdyscypliny

Zasadniczo nordic walking nie posiada swoich subdyscyplin. Są, rzecz jasna, pewne style wykonywania tego marszu, od mniej intensywnych, spokojnych, pod chód sportowy, podbiegi, nordic running, czy pokonywanie przeszkód przeskokami. Jednak te wszystkie ewolucje, to nie są poddyscypliny, to jest tak naprawdę wszystko to samo, po prostu chód z kijami, tylko bardziej intensywny. Każdy ma inne cele i wymagania odnośnie tego sportu. Jeśli jest to np. osoba starsza lub ktoś z kontuzją, to na pewno będzie uprawiał ten nordic walking spokojniej, natomiast jeśli ktoś traktuje to jako trening lub po prostu chce się zmęczyć, to będzie potrzebował intensywniejszego ruchu. Ale to wszystko tak naprawdę jest ta sama dyscyplina - uważa wspomniany instruktor.

Można natomiast uznać, że to nordic walking jest subdyscypliną tzw. sportów nordyckich, które polegają na przemieszczaniu się z kijkami. Wśród nich wymienić można np. nordic blading, czyli jazdę na rolkach przy jednoczesnym odpychaniu się kijami, czy skiking, bardzo podobną formę ruchu, ale na nartorolkach, lub tzw. rolkach terenowych. Inną dyscypliną nordycką może być np. marsz w rakietach śnieżnych z kijkami, nie mówiąc już oczywiście o narciarstwie klasycznym – dyscyplinie-matce wszystkich wcześniej wymienionych.

Korzystałam ze źródeł:
Burger, Doris, 2010: Nordic walking. Sposób na zdrowie i kondycję. Warszawa: Bauer-
Weltbild Media.
Mittermaier, Rosi, Christian Neureuther, 2010: Nordic walking. Całoroczny trening.
Warszawa: Wydawnictwo RM.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz