1 grudnia 2013

Test plecaka HiMountain Razor 25

Rok temu zdecydowałam się na kupno plecaka HiMountain Razor 25. Po wstępnej selekcji kilku modeli, które wzbudziły moje zainteresowanie, uznałam, że Razor ma chyba dość dobry stosunek ceny do tego, co oferuje. Plecaka używam codziennie podczas dojazdów do pracy, a w weekendy biorę go na jednodniowe wycieczki zarówno piesze, jak i rowerowe i specjalnie go nie oszczędzam. Ogólnie muszę przyznać, że jest dość funkcjonalny i, mimo drobnych braków, jestem z niego zadowolona.






Zalety:
+ Ma dosyć funkcjonalne kieszenie: jedną główną komorę, w której jest możliwość przypięcia camelbaka, dwie mniejsze frontowe zapinane na zamek, dwie otwarte kieszonki boczne, dwie malutkie przy pasie biodrowym i jedna na górze plecaka
+ Posiada wygodny system nośny oraz pas biodrowy i piersiowy z gwizdkiem. Nic nie gniecie, nie ociera, wszystko bardzo dobrze leży.
+ W samym plecaku jest kilka drobnych, ale bardzo przydatnych elementów: chowana pętla do przytroczenia kijów, czekana itp., pętla z rzepem z regulowaną wysokością, cztery pętelki po bokach plecaka, służące do przeciągnięcia np. sznurka lub gumki (ja sobie dodałam różowy sznurek, przydaje się) oraz dwie pętelki przy pasie biodrowym.
+ W pasie biodrowym pod kieszonką znajduje się wnęka, do której można schować zapięcie lub fragment taśmy od pasa
































Wady:
- Brakuje gumki do podpięcia taśm do regulacji długości szelek. Ciągle gdzieś te taśmy latają, furkoczą na wietrze, dlatego zainwestowałam w dwie urocze gumki do włosów, aby je podwiązać
- Jakość szwów niestety pozostawia nieco do życzenia. Oczywiście plecak jako taki trzyma się kupy, ale w sumie po niedługim czasie od kupna zaczął odpruwać się materiał osłaniający zamek
- Wzmocnienie na plecach prawdę mówiąc trochę dziwnie się wygina do wewnątrz plecaka. - Przy noszeniu nie ma żadnego problemu i jest on jak najbardziej wygodny, czasem jednak problem sprawia pakowanie go i konieczność upychania rzeczy do środka.
- Plecak nie jest wodoodporny i nie ma wbudowanego pokrowca przeciwdeszczowego, ale poradziłam sobie z tym problemem w inny sposób: na allegro kupiłam najtańszy pokrowiec, który na stałe trzymam w górnej kieszonce.


















Podsumowując, plecak został przez nie wybrany do bardzo konkretnych celów i cele te zasadniczo spełnia. Posiada praktycznie wszystkie elementy, których wymagam przy plecaku, a drobne niedociągnięcia można było uzupełnić bez żadnego ingerowania w budowę plecaka (co jest ważne chociażby przy ewentualnej procedurze reklamacyjnej. Ogólnie sądzę, że mogłabym ten produkt polecić, aczkolwiek jestem też jak najbardziej otwarta na inne sugestie.

Informacje producenta:
Pojemność [l]:
 25
Ilość kieszeni:
5
Ilość komór:
1
Zastosowanie:
 Outdoor
Materiał:
Dura Lite
Plecak turystyczny o uniwersalnym zastosowaniu wykonany z tkaniny Dura Lite
* plecak jednokomorowy
* w tylniej części zastosowano piankę z kanałami wentylacyjnymi
* wygodny pas biodrowy z kieszeniami
* dwie boczne kieszonki z siatki
* dwie frontowe kieszenie zamykane na zamki wodoodporne i łatwo dostępna kieszonka na górze plecaka
* taśmy i elementy z hypalonu pozwalające na montaż dodatkowego wyposażenia
* możliwość mocowania czekana lub kijków turystycznych
* przygotowany do zastosowania camel bag`a
* boczne paski kompresyjne
* pasek piersiowy z gwizdkiem
* pojemność: 25 l
* waga: 720 g
Źródło: www.sfpl.pl


Kiedyś udało się nawet przypiąć do plecaka skitury. Nie było to może najwygodniejsze rozwiązanie, ale pomogło mi ono pewnego razu na zawodach w Zawoi :)






2 komentarze:

  1. Fajny plecak. Ja od dawna jestem wierny Deuterowi. Płaci się za nie jak za zboże, ale chorobcia warto. Plecaki nie do zajechania.

    OdpowiedzUsuń
  2. I słusznie, ja Deutera kupiłabym w ciemno, gdybym tylko dysponowała nieco większym funduszem... :)

    OdpowiedzUsuń