21 listopada 2013

Błotnik niechlapek z butelki po toniku

Zainspirowana ogólną ideą błotnika rowerowego wykonanego z butelki, jak również faktem, że ostatnio po jeździe w deszczu przez trzy dni suszyłam buty, postanowiłam wyprodukować sobie osłonkę mocowaną do ramy, która zbierałaby wodę chlapiącą spod przedniego koła. Jest to niewątpliwie milowy krok w moim prywatnym jesiennym wyścigu zbrojeń przeciwdeszczowych.
Aby stworzyć powyższy błotniczek, zaopatrzyłam się w dwulitrową butelkę toniku, którą prędko opróżniłam przy pomocy ginu. Bardzo polecam pić z plasterkiem limonki i liściem mięty, na bogato.

Następnie wycięłam w butelce bliżej nieokreślony kształt, który mniej więcej odzwierciedlał moje wyobrażenie o błotniku. Przymierzyłam do ramy - okazało się, że szura z jednej strony o koło, a z drugiej strony o łańcuch. Po odpowiednim docięciu wszystko już grało. 
Kolejnym krokiem było wypalenie dziurek rozgrzanym do czerwoności gwoździkiem. Takie dziurki zrobiłam bo obu stronach błotnika.
Aby dobrze przymocować błotnik do ramy, przydadzą się dwa zipy, które należy przeciągnąć przez dziurki i zacisnąć na ramie.
Tadaaam. W ostatnich dwóch dniach testowałam owo cudo wjeżdżając we wszystkie kałuże spotkane na mojej dziewięciokilometrowej trasie do pracy i muszę przyznać, że nawet w miarę to działa. Woda trochę oczywiście chlapie, ale znacznie mniej. Na szczęście zostało mi jeszcze trochę butelki, więc będę mogła pomyśleć nad udoskonaleniem konstrukcji!



























A tak przy okazji znalazłam fajne i proste projekty błotników na instructables.com:
http://www.instructables.com/id/cool-bike-fender-for-free/
http://www.instructables.com/id/DIY-0-Bike-Fender/


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz