30 listopada 2013

Listopadowy Las Wolski

Poszukując w fotografii możliwości przedstawienia jakiejś ciągłości, procesu, postanowiłam wypróbować taki mały projekcik: przez cały listopad codziennie robiłam zdjęcie Lasu Wolskiego (widok z Mydlnik, okolice stacji kolejowej). Codziennie 8.00 rano (oprócz weekendów). Taki mieliśmy listopad w tym roku!

26 listopada 2013

Odnowione skrzyżowanie w Rząsce

Jest jedno takie skrzyżowanie w Rząsce, które pokonuję codziennie w drodze do pracy. Dotąd budziło ono we mnie poważny niepokój, ponieważ zwyczaje kierowców, którzy przez nie przejeżdżali były doprawdy zatrważające. Jakiś czas temu, w związku z remontem nawierzchni w centrum wsi, postanowiono skrzyżowanie odnowić i uczynić bezpieczniejszym.




21 listopada 2013

Błotnik niechlapek z butelki po toniku

Zainspirowana ogólną ideą błotnika rowerowego wykonanego z butelki, jak również faktem, że ostatnio po jeździe w deszczu przez trzy dni suszyłam buty, postanowiłam wyprodukować sobie osłonkę mocowaną do ramy, która zbierałaby wodę chlapiącą spod przedniego koła. Jest to niewątpliwie milowy krok w moim prywatnym jesiennym wyścigu zbrojeń przeciwdeszczowych.

16 listopada 2013

Grand Prix Krakowa w biegach górskich

Ha, no i proszę, udało się ruszyć z domu na mega fajną imprezę. Startowe wynosi 20-25 zł, do wyboru są 2 dystanse: 5600 m i 11200 m, są podbiegi i zbiegi, darmowa kawa i herbata, świetna atmosfera i organizacja!

Prawdę mówiąc, taki zachwyt nad całą imprezą dosyć mnie zaskoczył, bo ostatnio wydawało mi się, że nie znoszę biegania. Ale muszę przyznać, że bieganie w terenie jest naprawdę spoko i dzięki tego typu wydarzeniom może nawet je polubię. Hm, więcej, nie mogę się doczekać kolejnych edycji! :)

6 listopada 2013

Kalendarz imprez narciarsko-górskich 2013/2014

Tak sobie pomyślałam, że z okazji początku listopada przygotuję kalendarz imprez narciarsko-górskich na najbliższy sezon, które mogłyby mnie jakoś zmotywować to ruszenia tyłka z domu. W tym celu wyrzeźbiłam mega toporną tabelę w htmlu, z której jestem nieprawdopodobnie dumna. Co do kalendarza, plan jest wielce ambitny, imprezy liczne, nic tylko chodzić, jeździć i wynajdywać kolejne. Jak to wyjdzie w praniu, zobaczymy, tymczasem zapraszam do wspólnego planowania i zgłaszania podobnych wydarzeń!