Nad samą ideą Buff’a oczywiście nie ma się co rozwodzić. Produkt hiszpańskiej firmy zrobił kilka lat temu furorę swoją szeroką zastosowalnością. Najczęściej używany jest jako czapka, szalik lub kominiarka. Jesienią 2009 roku ukazał się Wool Buff – rękaw z wełny merynosów. Ten bardzo wdzięczny materiał szczególnie upodobał sobie właśnie przemysł sportów outdoorowych ze względu na jego właściwości: doskonale reguluje temperaturę ciała, jest ciepły i w pewnym stopniu odporny na wilgoć, zawiera lanolinę, która ma działanie antybakteryjne i wreszcie, ma bardzo cienkie włókna, dzięki czemu jest miękki i przyjemny w dotyku.

Materiał jest dosyć przyjemny w dotyku. Można mieć obawy, czy nie gryzie, w końcu to wełna, jednak jest ona na tyle delikatna, że noszenie jej na głowie nie jest uciążliwe. Na początku używania miałam wrażenie, że skóra na czole jest zmęczona noszeniem, ale z drugiej strony przytrafia mi się to przy każdej czapce. Buff świetnie sprawdza się w niskich temperaturach. Producent twierdzi, że Wool Buff nadaje się także na lato, jednak moim zdaniem, w temperaturze ok. 15 stopni, podczas intensywniejszego wysiłku w Buffie jest już zdecydowanie za gorąco. Dlatego szczególnie polecam ten materiał na zimę.
Zdarzyło mi się pod czapką z Buff’a trochę spocić, mimo to zapach na razie pozostał zupełnie neutralny.
Jedyne, co może we wszystkim zastanawiać, to informacja, że Wool Buff składa się w 100% z wełny merynosów. Zastanawiałam się, czy nie ma tam jakiejś elastycznej domieszki, w końcu wełna sama w sobie raczej nie jest rozciągliwa. Moje wątpliwości zostały jednak rozwiane przez przedstawiciela handlowego firmy Buff, który zwrócił mi uwagę na splot, dzięki któremu materiał jest rozciągliwy.
Nie może być tak, że produkt ten ma same zalety. Na szczęście, wadę Wool Buff’a znaleźć można bardzo łatwo: jest nią cena. Jednobarwny Wool Buff kosztuje 79 zł, natomiast Wool Buff z lekko naznaczonym wzorkiem – 99 zł. Prawdę mówiąc, cena jest kosmiczna, jak na kawałek, bądź co bądź, szmatki.

Źródło: buffsklep.pl
_______________________________________
*** AKTUALIZACJA ***
Po ponad roku używania Buff'a zdecydowanie podtrzymuję to, co napisałam wcześniej. Ponadto zauważyłam, że materiał się nie mechaci, tak jak rękawy z mikrofibry. Zaobserwować można minimalne rozciągnięcie materiału, ale nie takie, żeby w jakikolwiek sposób uniemożliwiło trzymanie się na głowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz