10 listopada 2011

Deszczowy ochraniacz na siodełko

Ci, którzy na co dzień dojeżdżają na rowerze do pracy czy szkoły, z pewnością wiedzą, jak niemiłe jest wsiadanie na rower po deszczu. Ja najczęściej próbuję przetrzeć siodełko rękawem, ale niestety efekt tej czynności pozostawia wiele do życzenia. W takiej sytuacji niezbędny jest ochraniacz, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy kupić. Więc zrobiłam sobie sama.
Mój ochraniacz przeciwdeszczowy został wykonany ze starej ceraty i jest podszyty sznurkiem, aby mógł dobrze objąć siodełko. Jak na razie sprawuje się bez zarzutu, chociaż mogłam użyć do tego trochę miększej ceraty – ta trochę twardnieje na zimnie i nie jest elastyczna. Ale trzeba przyznać, że ochraniacz jest bardzo zjawiskowy. Tak intensywny żółty kolor potrafi rozweselić nawet najbardziej pochmurny deszczowy dzień.


Bardzo ciekawą inspirację w temacie pokrowców na siodełko można znaleźć na blogu weupcycle.com. Autorki bloga uszyły mnóstwo ochraniaczy ze starych reklamówek i rozdały rowerzystom.

     Źródło: weupcycle.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz