5 stycznia 2012

Najfajniejsze miejsca / 2011

Pomyślałam kiedyś, że nie będę prowadzić specjalnego dziennika ani bloga podróżniczego, ale żeby całkiem nie zapomnieć tych wszystkich wspaniałych miejsc, będę co roku wybierać kilka najfajniejszych i najbardziej godnych polecenia. W tym roku tymi miejscami są: Alpy Retyckie, Balaton, Szerzyny.








Alpy Retyckie - byłam tam ze znajomymi na skiturach i z nimi zdobyłam szczyt Gran Zebru o wysokości 3851 m.n.p.m. Było to wspaniałe przeżycie i jak dotychczas najwyższy zdobyty przeze mnie szczyt.



Balaton - tam udaliśmy się na wyprawę rowerową przez Słowację i Węgry. Balaton był ukoronowaniem wyjazdu i spędziliśmy nad nim jeden dzień. Jezioro zrobiło na mnie niesamowite wrażenie, zwłaszcza jego widok z półwyspu Tihany. Po obiedzie w węgierskiej knajpce, gdzie zjedliśmy gar gulaszu, obiecałam sobie, że koniecznie muszę tam jeszcze wrócić.




Szerzyny to bardzo urokliwa miejscowość koło Jasła. Dobra impreza tam była :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz