
"O matko, co za szajs" - ciśnie się na usta, chociaż może nie wypada w ten sposób zaczynać poważnej i obiektywnej recenzji produktu. Ale nazwijmy rzecz po imieniu. Wiedziałam, że to chińszczyzna, ale miałam nadzieję, że chińszczyzna w tej cenie wytrzyma chociaż dwa sezony...